Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Lubaniu zostali powiadomieni o podejrzanych dźwiękach dochodzących z nieczynnej piekarni – słychać było cięcie rur. Policjanci natychmiast udali się na miejsce. Ze względu na zamknięte drzwi budynku, oczekiwali na właściciela, jednak w tym czasie zauważyli mężczyznę próbującego uciec przez okno piwniczne. Zaskoczony widokiem mundurowych, sprawca zareagował agresją, co zmusiło funkcjonariuszy do użycia chwytów obezwładniających.
Po przybyciu pracownika piekarni okazało się, że zniszczono instalację wodną, a z budynku zniknęło 10 metrów miedzianych rur. Straty oszacowano na około 3 tysiące złotych. Zatrzymany mężczyzna trafił do aresztu, jednak to nie koniec jego problemów.
Tego samego dnia zgłoszono kolejne włamanie – tym razem do garażu, z którego skradziono rower, prostownik, sprężarkę oraz komplet kluczy o łącznej wartości około 1400 złotych. Kryminalni szybko powiązali te zdarzenia z zatrzymanym 37-latkiem. W jego pojeździe odnaleziono skradzione przedmioty.
Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi mu kara od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze