Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 16 marca 2025 08:34
Reklama dotacje unijne dla firm

Sojusz migracyjny przeciwko Niemcom – reakcje Europy na kontrole graniczne

Niemiecki dziennik „Die Welt” donosi o rosnącym niezadowoleniu w Europie z powodu decyzji Niemiec o wprowadzeniu kontroli na wszystkich swoich granicach lądowych. Ten krok wywołał krytykę głównie ze strony Polski, Grecji i Austrii.
  • Źródło: dw.com

Podwójne standardy Berlina

W greckich kręgach rządowych przypomina się, że Niemcy już wcześniej łamały europejskie zasady, jak te wynikające z traktatu z Maastricht, który między innymi określa limit deficytu budżetowego. Kiedy Niemcy naruszyły te zasady, nie poniosły praktycznie żadnych konsekwencji, w przeciwieństwie do Grecji, która podczas kryzysu finansowego musiała wdrożyć surowe środki oszczędnościowe. Grecja postrzega te działania jako dowód na stosowanie przez Niemcy podwójnych standardów, również w kontekście obecnej polityki migracyjnej.

Obecnie Ateny ostro krytykują Niemcy za wprowadzenie kontroli granicznych, twierdząc, że obciążenie wynikające z migracji zostaje przerzucone na kraje zewnętrzne UE, jak Grecja. W ich opinii hipokryzją jest, że Berlin krytykuje Grecję za podejmowanie działań na rzecz zabezpieczenia zewnętrznej granicy UE, jednocześnie wprowadzając kontrole na swoich granicach.

Hipokryzja Unii Europejskiej

Greccy urzędnicy podkreślają, że są krytykowani niezależnie od podejmowanych działań: „Jeśli zatrzymujemy migrantów, oskarża się nas o pushbacki. Jeśli ich wpuszczamy, również jesteśmy krytykowani” – powiedziała anonimowa osoba z kręgów rządowych Grecji w rozmowie z „Die Welt”. Grecja oczekuje wspólnego europejskiego stanowiska w sprawie migracji, podkreślając, że zasady Schengen nie są stosowane wobec wszystkich jednakowo. Grecja i inne kraje oczekują, że Niemcy będą respektować te same standardy, które stosują wobec innych państw.

Wspólny front Grecji, Austrii i Polski

Premier Grecji, Kyriakos Mitsotakis, nawiązał współpracę z podobnie myślącymi liderami europejskimi, w tym z kanclerzem Austrii Karlem Nehammerem i premierem Polski Donaldem Tuskiem. Współpraca ta ma na celu stworzenie wspólnego frontu przeciwko polityce migracyjnej Niemiec. Nehammer, podobnie jak Mitsotakis, opowiada się za budową ogrodzenia na granicy grecko-tureckiej, co do tej pory spotykało się z oporem Brukseli.

Premier Polski Donald Tusk również stanowczo sprzeciwia się wprowadzeniu przez Niemcy kontroli granicznych. Jego dobre relacje w kręgach konserwatywnych w Europie mogą przyczynić się do wzrostu krytyki niemieckiej polityki także poza Polską i Grecją.

Polityka migracyjna Niemiec pod ostrzałem

„Die Welt” zauważa, że polska krytyka niemieckiej polityki migracyjnej sięga jeszcze czasów kryzysu uchodźczego z 2015 roku. Politycy w Warszawie regularnie oskarżali Niemcy o naiwność i zbyt łagodne podejście do problemu migracji. Krytykowano również niemiecki system świadczeń socjalnych, który, zdaniem Polski, przyciąga migrantów, nawet tych, których wnioski o azyl zostały odrzucone.

Nie wiadomo, czy piątkowa rozmowa telefoniczna między kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem a Donaldem Tuskiem przyniosła jakiekolwiek rozwiązanie. Jedno jest pewne – Niemcy, chcąc skutecznie kontrolować napływ migrantów, będą musiały współpracować z Warszawą.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE:
Reklama
Reklama