Niespełna tydzień po swoich 32. urodzinach, 14 czerwca 2023 roku, życie Sebastiana nagle się zmieniło, kiedy doszło do dramatycznego zdarzenia, które wywróciło jego codzienność do góry nogami. Mimo tych przeciwności, siła charakteru Sebastiana, jego oddanie dla sportu oraz wsparcie bliskich pozwalają mu z nadzieją patrzeć na przyszłość.
Młody talent na koszykarskich parkietach
Sebastian od młodości wyróżniał się talentem i pasją do koszykówki. Karierę sportową rozpoczął jako jeden z najlepiej zapowiadających się młodych zawodników, z czasem zdobywając coraz większe uznanie. Jego ambicje i ciężka praca przyniosły sukcesy na polskich parkietach, a energia i determinacja przyciągały uwagę trenerów oraz kibiców. Sebastian był nie tylko zawodnikiem, lecz także inspiracją dla młodszych kolegów – dzięki swojej postawie pokazywał, jak istotna w sporcie jest wytrwałość i zaangażowanie.
Tragiczny dzień
Czerwcowy wieczór, jedna z dróg powiatowych pod Zgorzelcem. Sebastian Szymański, jedzie do swojej babci, by spędzić z nią czas. Przejazd tą trasą był dla niego rutynowy – znał każdy zakręt, każde drzewo. Jednak tego wieczoru nie wszystko było jak zwykle….

Gdy zbliżał się do jednego z zakrętów, wydarzyło się coś niespodziewanego. Policjanci rekonstruujący przebieg zdarzenia przypuszczają, że na jezdnię nagle wybiegło zwierzę. Instynktownie nacisnął na hamulec, ale to był moment, który zadecydował o wszystkim. Samochód, tracąc przyczepność, wpadł w poślizg. Zaczął obracać się wokół własnej osi, ostatecznie odwracając się o 180 stopni, a następnie uderzając z pełną siłą w potężne drzewo przy poboczu.
Chwila była krótka, ale tragiczna w skutkach – Sebastian, siedząc za kierownicą, uderzył głową w ramę przedniej szyby. Pomoc nadeszła przypadkiem, dopiero gdy przejeżdżający kierowca dostrzegł zniszczony pojazd i zatrzymał się, by sprawdzić, co się stało.
Walka o zdrowie i intensywna rehabilitacja
Po wypadku stan Sebastiana był krytyczny – w skali Glasgow, która ocenia świadomość pacjentów, początkowo miał zaledwie 4 punkty. Dzięki wsparciu specjalistów i najbliższych jego stan stopniowo się poprawia, a wynik wzrósł do 11 punktów, co daje nadzieję na przyszłość.

Kluczowym elementem jego powrotu do zdrowia jest intensywna rehabilitacja w ośrodkach specjalistycznych, takich jak obecna placówka w Obornikach Śląskich. Niestety, koszty leczenia są bardzo wysokie i znacznie przekroczyły możliwości finansowe rodziny – dotychczas na rehabilitację wydano już ponad 100 tysięcy złotych, m.in. dzięki wsparciu zbiórek i darowizn.
Wsparcie rodziny i przyjaciół – bezcenne w drodze do zdrowia
Każda rozmowa telefoniczna, wideopołączenie czy odwiedziny dają Sebastianowi dodatkową siłę i motywację. Szczególne wyrazy wdzięczności mama Sebastiana kieruje do Krystyny Buszujew – cudownej babci, Romana Niewiadomskiego, a także bliskich przyjaciół: Kasi Krajniewskiej, Marty Stodolnej, Myriam Danessi oraz Fabiana Stodolnego, bez których wiele dobrego nie miałoby szansy się udać. Ich codzienne wsparcie, pomoc w organizacji zbiórek i licytacji, a także obecność w trudnych momentach stanowią fundament, na którym Sebastian może opierać swoją dalszą walkę o zdrowie.

Jak można pomóc Sebastianowi?
Każdy, kto chciałby wesprzeć Sebastiana w jego drodze do zdrowia, może dołączyć do zbiórki dostępnej pod adresem:
Organizowane są również licytacje gadżetów sportowych, z których dochód przeznaczany jest na rehabilitację koszykarza. Każda wpłata oraz każdy gest wsparcia przybliżają Sebastiana do realizacji jego największego marzenia – powrotu do sprawności.

Sebastian Szymański to nie tylko koszykarz, lecz przede wszystkim niezwykły człowiek, który przez lata inspirował swoją postawą, a dziś, w obliczu najtrudniejszej próby, pokazuje, jak determinacja i walka może przynosić nadzieję. Jego historia jest świadectwem, że prawdziwa siła tkwi w wytrwałości i wsparciu bliskich.
Napisz komentarz
Komentarze