Mieszkańcy walczą o szkołę w Żarskiej Wsi
Przypomnijmy, że od dwóch tygodni rodzice uczniów ze Szkoły Podstawowej im. Jana Brzechwy w Żarskiej Wsi oraz część sołectwa prowadzą otwarty konflikt z Wójtem Gminy Zgorzelec Piotrem Machajem. Sprawa dotyczy planowanej likwidacji szkoły, która miałaby nastąpić z dniem 31 sierpnia 2025 roku.
W piątek 29 listopada wójt Machaj spotkał się z lokalnymi dziennikarzami by omówić planowane zmiany w sieci szkół i zdementować niektóre informacje, które pojawiły się w przestrzeni publicznej.
Na początku Wójt Gminy Zgorzelec Piotr Machaj wyjaśnił, dlaczego urząd planuje przeniesienie uczniów i kadry nauczycielskiej z Żarskiej Wsi do innych placówek podlegających gminie. Powoływał się przede wszystkim na niską demografię w Gminie Zgorzelec oraz w samej Żarskiej Wsi.
Piotr Machaj, Wójt Gminy Zgorzelec o planowanej zmianie w sieci szkół
Szkoła w Żarskiej Wsi nie posiada pełnowymiarowej sali gimnastycznej ale przede wszystkim nie posiada bazy lokalowej, w która by pozwoliła na stworzenie czy adaptację pomieszczeń na stworzenie pełnoskalowej szkoły - mówił wójt Piotr Machaj.
Chciałbym też zdementować jakiekolwiek informacje, że budynek szkoły podstawowej, zostanie sprzedany czy wynajęty czy wydzierżawiony. Ta nieruchomość, w tym miejscu, na pewno będzie służyła cały czas lokalnej społeczności. W tym miejscu chciałbym się odnieść do zarzutów o rzekomej niegospodarności.
Chciałbym też państwu przekazać, że jako wójt, za przyzwoleniem rady, nigdy nie oszczędzałem na wydatkach związanych z edukacją naszych dzieci. Co widać w każdej szkole, a w szczególności w Żarskiej Wsi. Ponieśliśmy bardzo duże nakłady inwestycyjne w tej szkole i zawsze kierowałem się dobrem dziecka. Liczyliśmy, że może system dopłat, system państwowy pozwoli na wzrost demogoraficzny. Niestety, zamiast wzrostu jest drastyczny spadek.
Biorąc pod uwagę też trzeci czynnik, widzimy, że liczba urodzeń na terenie naszej gminy spada. Spada drastycznie w całym powiecie i całej Polsce. Nie ma żadnej tendencji, w najbliższych latach wzrostowej. Każdego roku ubywa dzieci w naszych placówkach.
Mamy też innych czynnik, który sprawia, że do naszych placówek uczęszcza średnio 60 procent naszych dzieci. Pozostałe 40 procent to dzieci uczęszczające do szkół w Zgorzelcu, w Bolesławcu czy uczęszczają do szkół w Niemczech. W przypadku Żarskiej Wsi to jest 58 procent dzieci z obwodu Żarska Wieś, uczęszcza poza obwód, czyli do innych szkół. Z analizy wynika, że dzieci urodzone w 2023 roku, rozpoczną edukację w roku 2030 i już jest drastyczny spadek. Zakłada się, że wówczas będzie około 10 dzieci w klasie, a za rok nawet po 5. Więc stać nas na takie rozwiązania? Nawet biorąc na barki finansowanie? Czy można coś zrobić, żeby te klasy funkcjonowały jeszcze przez wiele, wiele lat w odpowiednich liczbach i odpowiednich miejscach? To można zrobić właśnie teraz i już. To dogodny moment z wielu przyczyn. Mogę zapewnić i dzieciom dobre warunki i wszystkim pracownikom pracę - kontynuował swoją wypowiedź wójt Machaj.
Dzisiaj mamy korzystną sytuację, możemy przenieść dzieci, a także zapewnić im korzystne warunki oraz bezpieczeństwo dla pracowników, przez grono pedagogiczne do grona obsługujących.
Ponad 1,5 mln złotych na remont szkoły w Żarskiej Wsi
Przypomnijmy, że na przełomie 2019/2020 Urząd Gminy Zgorzelec przeznaczył 1 560 000 na przebudowę szkoły w Żarskiej Wsi. Na pytanie, czy po tak dużej inwestycji, nie jest szkoda przenosić uczniów i pedagogów do innych placówek, wójt Piotr Machaj odpowiedział następująco:
Szkoła to nie budynek. Szkoła to są dzieci, grono pedagogiczne. Wydawaliśmy pieniądze, może nie aż tak duże na wszystkie szkoły, będziemy wydawać na przyszłe szkoły, bo około 2 mln na szkołę w Osieku Łużyckim, jeżeli się uda w przyszłym roku, nie żałuję wydania tych pieniędzy, bo na ten czas podejmowania decyzji, to był odpowiednia decyzja. Wszystko co tam jest, wszystkie pieniądze, które zostały w ten budynek włożone, na pewno będą służyły mieszkańcom Żarskiej Wsi i okolic. Tak jak mówiłem, nie mam zamiaru jakiejkolwiek sprzedaży. Wspólnie z mieszkańcami, wspólnie z radnymi, na pewno znajdziemy wiele kierunków, by ten budynek zagospodarować. Może powstanie tam świetlica wiejska, może kluby tematyczne, seniorów czy dla osób w różnym wieku.
Odpowiadając na dalsze pytania dziennikarzy, wójt Piotr Machaj odpowiedział m.in. że w najbliższych latach nie spodziewa się żadnych oszczędności związanych z potencjalną likwidacją szkoły w Żarskiej Wsi.
Najbardziej nam zależy na demografii, żeby te klasy nie były 5 osobowe, bo to spowoduje, jak w innych szkołach, że 5 osobowa klasa po prostu znika. Rodzice zabierają uczniów do innych placówek. My musimy zapewnić, żeby w tych klasach było minimum 15 uczniów. Na pewno nie kierujemy się oszczędnościami. Nasze gmina dokłada do subwencji ogromne pieniądze 13-15 milionów złotych. Nie oszczędzamy na szkołach.
Wójt Piotr Machaja odpowiedział również, że w najbliższym czasie Rada Gminy Zgorzelec odwiedzi wszystkie szkoły by mieć pełen obraz, który pozwoli podjąć im decyzję związaną z planowaną zmianą w sieci szkół. Jak zapowiedział, rada podejmie ostateczną decyzję, nie wcześniej niż po nowym roku.
Nasze dzieci to nie bydło - rodzice i mieszkańcy protestują
Podczas trwającego spotkania z dziennikarzami, w Urzędzie Gminy Zgorzelec protestowali też mieszkańcy Żarskiej Wsi oraz członkowie Komitetu Obrony Szkoły w Żarskiej Wsi.

Nasze dzieci to nie bydło, nie pozwolimy ich przeganiać ze szkoły do szkoły - mówiła jedna z mam.
Wójt nie zdaje sobie chyba sprawy z tego, że likwidując szkołę, zabija tak naprawdę całą wieś. Ta szkoła tętni życiem, jest pełna uczniów, a my mieszkańcy też z niej korzystamy po zakończeniu zajęć lekcyjnych. Jest tam też biblioteka, trzy oddziały przedszkolne. Co z tymi maluchami? - żaliła się inna mieszkanka.
Komitet Obrony Szkoły w Żarskiej Wsi zapowiada, że nie pozwoli na likwidację placówki.
Sprawa jest rozwojowa a do tematu będziemy wracać.
Napisz komentarz
Komentarze